Komentarze: 6
przedstawiam naturę problemu:
ja sama
Paweł
I WSPÓLNE RZUCANIE PALENIA!!!
wszystko NAS wkurza, kłócimy się nieustannie, drażnimy, wyzywamy, nieodzywamy się do siebie i przepraszamy.
PO KIEGO NIE DOROBIONEGO LUDZIE RZUCAJĄ TEN PRZEMIŁY NAŁÓG???
jaki czart zmusił NAS do "rzucania (nie wiem co to ma wspólnego z rzucaniem w dosłownym znaczeniu tego słowa)"
LUDZIE MÓWIĘ WAM LEPIEJ NIGDY NEI PRÓBOWAĆ, A JEŚLI SIĘ JUŻ POPEŁNI TEN BŁĄD, TRWAĆ W SWOIM NAŁOGU!!!
"le tabac, c'est tabou, on en viendra tous a bout"
trochę mi ulżyło, WYTRWAM!